Mama wraca do pracy - karmienie piersią

aktualizacja czerwiec 2018

Dla zwolenników rodzicielstwa bliskości - post na podstawie rad zaczerpniętych z książek Searsów i obserwacji własnych :)


Nocne pobudki na karmienie i powrót mamy do pracy

I kiedyś w końcu nadchodzi moment powrotu do pracy. Prędzej lub później, wszystko zależy od Was i Waszej sytuacji - ale dzisiaj nie o tym :)
Dzisiaj o tym, jak sobie ten powrót ułatwić - w zakresie karmienia piersią. Ja już wracałam - także mogę Wam powiedzieć, że nie jest to czas łatwy i naprawdę warto się do niego dobrze przygotować.
Kiedy Mama wraca do pracy i nagle nie ma jej przez cały dzień Maluchy nagle zaczynają się budzić częściej w nocy, chcą przytulania, noszenia na rękach, itp. Jest to zrozumiałe, bo nadrabiają bliskość, które Mama też potrzebuje. Po jakimś czasie wszystko wraca do normy :)
Z perspektywy lat (Michał już idzie do szkoły!) mogę powiedzieć, że to Mama bardziej przeżywa niż dziecko. To ja płakałam w łazience firmowej i wymyślałam sobie niestworzone historie jak to moje dziecko cierpi, podczas gdy ono grzecznie się bawiło z "Ciocią".  Także odwagi! :)

Ok, to do konkretów. 
Jak już pisałam wcześniej - częstsze pobudki i zwiększona częstotliwość karmienia w nocy - oczywiście jeśli karmisz piersią, zwiększona potrzeba dotyku, a nawet pomieszanie dnia z nocą (dziecko więcej śpi w dzień, bo czeka na nocny czas spędzony z matką), to zachowania, na które musisz się przygotować.

Jak sobie pomóc?
1. Śpij z Maluchem
Searsowie są zwolennikami rodzicielstwa bliskości, a więc również spania z dzieckiem. Jeśli jest to bliskie również Waszej rodzinie, to kontynuuj, będzie Ci prościej. Karmienie dziecka, które śpi z rodzicami jest wygodniejsze, ponieważ Mama nie wybudza się na nie totalnie i szybciej uśnie z powrotem, nie wspominając o Maleństwie. Oczywiście należy przestrzegać rygorystycznych zasad bezpieczeństwa, o których pisałam w poście na ten temat :)

Moim zdaniem: Spałam z dziećmi i mogę powiedzieć tyle, że karmienie piersią w nocy w łóżku jest prostsze, ale nie jest bezpieczne, o ile nie ma się łóżka dosuniętego do ściany i nie śpi się samemu z dzieckiem. Więcej piszę w poście dt. bezpieczeństwa. Zastosuj się do tam ujętych rad i zobacz sama. Warto jeszcze dodać, że dziecko, które śpi obok Mamy na karmienia budzi się częściej - co jest naturalne, bo któż z nas nie sięgnąłby po otwarte opakowanie czekolady, które leży tuż obok? No właśnie ;)

Jeśli nie chcesz spać z dzieckiem, to niech mąż przynosi Ci Maleństwo do łóżka na czas karmienia piersią, a jeśli nie karmisz piersią, to też Ty przejmij nocne karmienia na czas uspokojenia się sytuacji - o ile oczywiście dasz radę. Jeśli będziesz czuła, że przynosi Ci to więcej nerwów, bo w dzień zaczynasz funkcjonować jak zombie - podzielcie się z mężem :)

2. Zaplanuj podwójne karmienie przed pójściem do pracy
Postaraj się nakarmić dziecko zanim wstaniesz, zaraz po pobudce i później ponownie, zanim przekażesz go opiekunce lub wyjdziesz ze żłobka.

3. Przygotuj zapasy mleka
Jeśli zamierzasz karmić piersią po powrocie do pracy, to postaraj się zgromadzić zapasy :) Na około miesiąc przed powrotem odciągaj porcję pokarmu co 2 dni i zamrażaj, opisując butelki lub pojemniki datą odciągnięcia. Będzie mniej stresu :)

4. Dopasuj drzemki dziecka
Załóżmy, że masz teraz określone pory, w których Twoje dziecko drzemie w ciągu dnia. Najprawdopodobniej ustaliłaś je tak, by na 19.00 znów było gotowe do snu i tym razem do snu nocnego. W momencie, gdy wrócisz do pracy możesz chcieć spędzić z dzieckiem więcej czasu wieczorem - dlatego też postaraj się zmienić godziny drzemek tak, by pora snu wypadała na 19.30/20.00, o ile Ci to odpowiada. Będzie się to wiązało z przesunięciem drzemki na później - najlepiej robić to stopniowo, przez kilka dni z rzędu kładąc dziecko spać kilka minut później.

5. Od razu po powrocie karm!
Dlaczego to takie ważne? Tobie pomoże się odstresować po całym dniu pracy i dziecku również - po tym długim czasie bez Ciebie.
Nakarm po powrocie do domu - jeśli zatrudniasz opiekunkę lub zaraz po wejściu do żłobka (zorganizuj warunki). Ważne, by osoby opiekujące się Twoim dzieckiem wiedziały, by nie karmić go na godzinę przed Twoim przyjściem.

6. Więcej karmienia w weekend
Żeby zwiększyć produkcję mleka możesz oczywiście je odciągać w pracy, ale nie zawsze jest to możliwe i jest je gdzie przechować (jeśli tak, to super!), dlatego weekend jest świetnym czasem na nadrabianie - wtedy właśnie możesz karmić częściej w ciągu dnia.

7. Ustalcie z mężem zakres obowiązków
Nie planowałam tutaj poruszać tematu innego niż karmienie i powrót do pracy, ale samo mi się nasunęło jeszcze to...
Warto, by mąż nie miał wizji super zadbanej bizneswoman, która po wejściu do domu zdejmuje szpilki i z dzieckiem na rękach ugotuje pyszny obiad, a potem upiecze ciasto. I wszystko z uśmiechem na ustach. Może i nawet byś tak chciała, ale możesz nie być w stanie ;) Dlatego ustalcie zawczasu podział obowiązków domowych - obejmujących wszystkie domowe czynności, nawet wynoszenie śmieci, możecie ustalić też dni, w których co ma być robione i wcielcie w życie 2 tygodnie przed powrotem do pracy. Będzie czas na korekty ;)

Powodzenia:)

Uspokajanie wg Harveya Karpa, technika 5S

 Być może słyszeliście o książce pt. "Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy" Harveya Karpa? Znajdują się w niej m.in. porady jak szybko i skutecznie uspokoić płaczące dziecko - nazwane metodą 5 S.

Przyjrzyjmy się zatem owej metodzie 5 S :)



















 Idea owej metody polega na jak najlepszym przybliżeniu dziecku spokoju, jakiego zaznało przebywając w łonie matki. Dokładne jej zastosowanie wyzwala w dziecku mechanizm uspokajania się :) Karp zaznacza, że wszystkie elementy metody powinny być wykonywane poprawnie i po kolei, żeby zadziałała.

A więc do rzeczy!

Metoda 5 S obejmuje:

1. Swaddling - czyli owijanie. Pisałam już o tym wcześniej.W skrócie - delikatne owinięcie dziecka kocykiem zablokuje wymachujące rączki i nóżki, które niepotrzebnie mogą go rozbudzać.

2. Side/Stomach - pozycja brzuszkiem w dół - trzymamy dziecko na rękach brzuszkiem w dół, główkaw zgięciu ramienia lub na ręku.
źródło

źródło

 3. Shushing - szeptanie szszszszsz; głośność szszszsz trzeba dostosować do głośności płaczu dziecka - jeśli płacze głośno, to robić szszsz głośno, jeśli cicho, to cicho. Niektóre dziecko będzie potrzebowało stałego dźwięku tego typu, żeby zasnąć (lub nawet pozostać w uśpieniu - ustanie dźwięku spowoduje obudzenie) - dlatego warto zaopatrzyć się w elektroniczny uspokajacz z tzw. white noise (my mamy taką karuzelkę i w ramach tych white noise jest bicie serca, szum wody i coś jeszcze, nie pamiętam już, w każdym razie pomaga) lub innymi spokojnymi dźwiękami, które nie są melodyjką czy piosenką.

4. Swinging - kołysanie: jest wiele sposobów na kołysanie, wymienię wśród nich po prostu kołysanie na rękach, chodzenie z dzieckiem, kołysanie trzymając dziecko na kolanach i tańczenie z nim. Nie jestem zwolenniczką elektronicznych kołysaczy, itp. dlatego odpuszczę sobie wspominanie o nich ;)
Jak tylko dziecko się uspokoi warto nie przerywać ruchu kołysania od razu, ale delikatnie go wyciszać, by nie rozbudzić Malucha.

5. Sucking - ssanie: piersi, butelki, smoczka, palca - cokolwiek jest dla dziecka i Ciebie ok, ponieważ ssanie bardzo mocno uspokaja i pomaga zasnąć.


Czyli podsumowując: zaczynamy od owinięcia i trzymania dziecka brzuszkiem w dół, robimy szszsz jednocześnie kołysząc, a na końcu dajemy coś do ssania i powinno być ok :)

Mój mąż ma naturalny talent do takich rzeczy, ja często się zniechęcam, kiedy trzeba Michała uśpić na rękach - więc jeśli tak jest w Twoim przypadku, to porozmawiaj z mężem - może on przejmie usypianie lub chociaż uspokajanie Waszego dziecka?





materiał powstał na podstawie bloga mybabysleepguide, za zgodą autorki

Przewodnik po blogu

Postanowiłam nieco uporządkować bloga, żeby było się Wam łatwiej po nim poruszać. Zakładam, że wszyscy szukają informacji w jakiś sposób z...