Owijanie

aktualizacja czerwiec 2018


Co to jest owijanie?

Najprościej rzecz ujmując owijanie polega na zawinięciu ciała dziecka w wybrany materiał z pominięciem głowy i szyi. :)

Po co owijać? 

Noworodki owija się po to, żeby odtworzyć im środowisko podobne do tego w środku brzucha Mamy. Pewnie nikt z nas tego nie pamięta, ale przejście z ciepłego i ciasnego pomieszczenia pod sercem Mamy do świata zewnętrznego, gdzie nie jest ani cieplutko, ani ciasno, nie może być proste.

Jeśli już macie dzieci to zauważyliście, że od razu po urodzeniu dziecku przez jakiś czas towarzyszy odruch Moro (nagłe prostowanie rączek i nóżek) i wzdryganie. Niestety pojawiają się one często w czasie zasypiania lub przed przebudzeniem - co powoduje nagłe wyrwanie dziecka ze snu i rozbudzenie. Malucha na początku przerażają jego własne, nieskoordynowane ruchy rączek. I dlatego właśnie przydaje się owijanie.

Owijanie pomaga dziecku poczuć się komfortowo, jest skrępowane jak w łonie matki i żadne ręce nie machają mu przed nosem (jego własne). Co więcej, większość dzieci lubi owijanie - oczywiście do pewnego momentu :)

Jak owijać?

Przede wszystkim ściśle :) Pamiętasz jak pielęgniarki ściśle owijały Twojego Maluszka w szpitalu? Tak właśnie to trzeba zrobić (jeśli jednak nie owijały, to po prostu postaraj się to zrobić najściślej jak jesteś w stanie bez irracjonalnych obaw o to, że np. nie będzie mogło oddychać swobodnie, zwichnie sobie rączkę, itp. ;)). Owinięcie dziecka tak, żeby nie mogło oddychać jest trudne, ale zawsze się upewnij, czy Maleństwo oddycha swobodnie.

Technik owijania jest kilka, ale najważniejsze w nich jest ścisłe owinięcie piersi i rączek dziecka w taki sposób, by mogło swobodnie machać nóżkami wewnątrz "owijaka".

Przykładowe techniki:

1) Metoda Tracy Hogg: weź kocyk i ułóż na kształt rombu. Jeden róg podłóż pod główkę dziecka, ale tak, by jego głowa i szyja były poza kocykiem. Następnie ułóż jego lewą rączkę pod kątem 45 stopni na piersi, owiń jednym rogiem kocyka podwijając pod lewą stronę jego klatki piersiowej. Dolny róg kocyka ułóż teraz na piersi dziecka (tak, by przykrył nogi i by dziecko mogło nimi swobodnie poruszać). Na koniec owiń lewy koniec koca przez pierś dziecka i włóż pod prawą część jego ciała. Może wydawać się skomplikowane, ale chodzi o skrępowanie rączek i popodwijanie kocyka pod ciało dziecka ;)
2) Miracle Blanket - ma swoją własną technikę owijania, ponieważ jest tak skonstruowany, żeby łatwiej było zawinąć dziecku rączki.

My używaliśmy raz magicznego kocyka, raz zwykłego cienkiego kocyka - oba sprawują się dobrze. Magiczny kocyk (Miracle Blanket) ma ten plus, że robi się to prościej. Wielu rodziców używa muślinowych kocyków do owijania, ponieważ lekko się rozciągają, są miękkie i oddychające. Produktów do owijania na rynku jest sporo, jeśli się zdecydujesz - a polecam - to znajdziesz coś dla siebie.

Co z tymi rączkami?

Niektóre dzieci wolą mieć ręce na piersi podczas owijania, podczas gdy inne wolą je mieć po obu stronach swojego ciała - sprawdź obie opcje i zobacz, którą woli Twoje Maleństwo :)

Do kiedy owijać?

Warto też wspomnieć, że czas na owijanie w pewnym momencie się kończy - dla mnie skończył się jak mój synek miał 8 tygodni - po prostu przestał chcieć. Generalnie uważa się, że można owijać do 3 miesiąca życia dziecka, ale jeśli twoje dziecko to lubi i chce być owijane - to rób to dalej :)
Aha - owijamy dziecko tylko do snu, tak, żeby nie było wątpliwości :)



Korzystałam z literatury własnej dt. snu dzieci, artykułów o tematyce medycznej (odruch Moro) oraz bloga mybabysleepguide, za zgodą autorki.

Mama wraca do pracy - karmienie piersią

aktualizacja czerwiec 2018

Dla zwolenników rodzicielstwa bliskości - post na podstawie rad zaczerpniętych z książek Searsów i obserwacji własnych :)


Nocne pobudki na karmienie i powrót mamy do pracy

I kiedyś w końcu nadchodzi moment powrotu do pracy. Prędzej lub później, wszystko zależy od Was i Waszej sytuacji - ale dzisiaj nie o tym :)
Dzisiaj o tym, jak sobie ten powrót ułatwić - w zakresie karmienia piersią. Ja już wracałam - także mogę Wam powiedzieć, że nie jest to czas łatwy i naprawdę warto się do niego dobrze przygotować.
Kiedy Mama wraca do pracy i nagle nie ma jej przez cały dzień Maluchy nagle zaczynają się budzić częściej w nocy, chcą przytulania, noszenia na rękach, itp. Jest to zrozumiałe, bo nadrabiają bliskość, które Mama też potrzebuje. Po jakimś czasie wszystko wraca do normy :)
Z perspektywy lat (Michał już idzie do szkoły!) mogę powiedzieć, że to Mama bardziej przeżywa niż dziecko. To ja płakałam w łazience firmowej i wymyślałam sobie niestworzone historie jak to moje dziecko cierpi, podczas gdy ono grzecznie się bawiło z "Ciocią".  Także odwagi! :)

Ok, to do konkretów. 
Jak już pisałam wcześniej - częstsze pobudki i zwiększona częstotliwość karmienia w nocy - oczywiście jeśli karmisz piersią, zwiększona potrzeba dotyku, a nawet pomieszanie dnia z nocą (dziecko więcej śpi w dzień, bo czeka na nocny czas spędzony z matką), to zachowania, na które musisz się przygotować.

Jak sobie pomóc?
1. Śpij z Maluchem
Searsowie są zwolennikami rodzicielstwa bliskości, a więc również spania z dzieckiem. Jeśli jest to bliskie również Waszej rodzinie, to kontynuuj, będzie Ci prościej. Karmienie dziecka, które śpi z rodzicami jest wygodniejsze, ponieważ Mama nie wybudza się na nie totalnie i szybciej uśnie z powrotem, nie wspominając o Maleństwie. Oczywiście należy przestrzegać rygorystycznych zasad bezpieczeństwa, o których pisałam w poście na ten temat :)

Moim zdaniem: Spałam z dziećmi i mogę powiedzieć tyle, że karmienie piersią w nocy w łóżku jest prostsze, ale nie jest bezpieczne, o ile nie ma się łóżka dosuniętego do ściany i nie śpi się samemu z dzieckiem. Więcej piszę w poście dt. bezpieczeństwa. Zastosuj się do tam ujętych rad i zobacz sama. Warto jeszcze dodać, że dziecko, które śpi obok Mamy na karmienia budzi się częściej - co jest naturalne, bo któż z nas nie sięgnąłby po otwarte opakowanie czekolady, które leży tuż obok? No właśnie ;)

Jeśli nie chcesz spać z dzieckiem, to niech mąż przynosi Ci Maleństwo do łóżka na czas karmienia piersią, a jeśli nie karmisz piersią, to też Ty przejmij nocne karmienia na czas uspokojenia się sytuacji - o ile oczywiście dasz radę. Jeśli będziesz czuła, że przynosi Ci to więcej nerwów, bo w dzień zaczynasz funkcjonować jak zombie - podzielcie się z mężem :)

2. Zaplanuj podwójne karmienie przed pójściem do pracy
Postaraj się nakarmić dziecko zanim wstaniesz, zaraz po pobudce i później ponownie, zanim przekażesz go opiekunce lub wyjdziesz ze żłobka.

3. Przygotuj zapasy mleka
Jeśli zamierzasz karmić piersią po powrocie do pracy, to postaraj się zgromadzić zapasy :) Na około miesiąc przed powrotem odciągaj porcję pokarmu co 2 dni i zamrażaj, opisując butelki lub pojemniki datą odciągnięcia. Będzie mniej stresu :)

4. Dopasuj drzemki dziecka
Załóżmy, że masz teraz określone pory, w których Twoje dziecko drzemie w ciągu dnia. Najprawdopodobniej ustaliłaś je tak, by na 19.00 znów było gotowe do snu i tym razem do snu nocnego. W momencie, gdy wrócisz do pracy możesz chcieć spędzić z dzieckiem więcej czasu wieczorem - dlatego też postaraj się zmienić godziny drzemek tak, by pora snu wypadała na 19.30/20.00, o ile Ci to odpowiada. Będzie się to wiązało z przesunięciem drzemki na później - najlepiej robić to stopniowo, przez kilka dni z rzędu kładąc dziecko spać kilka minut później.

5. Od razu po powrocie karm!
Dlaczego to takie ważne? Tobie pomoże się odstresować po całym dniu pracy i dziecku również - po tym długim czasie bez Ciebie.
Nakarm po powrocie do domu - jeśli zatrudniasz opiekunkę lub zaraz po wejściu do żłobka (zorganizuj warunki). Ważne, by osoby opiekujące się Twoim dzieckiem wiedziały, by nie karmić go na godzinę przed Twoim przyjściem.

6. Więcej karmienia w weekend
Żeby zwiększyć produkcję mleka możesz oczywiście je odciągać w pracy, ale nie zawsze jest to możliwe i jest je gdzie przechować (jeśli tak, to super!), dlatego weekend jest świetnym czasem na nadrabianie - wtedy właśnie możesz karmić częściej w ciągu dnia.

7. Ustalcie z mężem zakres obowiązków
Nie planowałam tutaj poruszać tematu innego niż karmienie i powrót do pracy, ale samo mi się nasunęło jeszcze to...
Warto, by mąż nie miał wizji super zadbanej bizneswoman, która po wejściu do domu zdejmuje szpilki i z dzieckiem na rękach ugotuje pyszny obiad, a potem upiecze ciasto. I wszystko z uśmiechem na ustach. Może i nawet byś tak chciała, ale możesz nie być w stanie ;) Dlatego ustalcie zawczasu podział obowiązków domowych - obejmujących wszystkie domowe czynności, nawet wynoszenie śmieci, możecie ustalić też dni, w których co ma być robione i wcielcie w życie 2 tygodnie przed powrotem do pracy. Będzie czas na korekty ;)

Powodzenia:)

Przewodnik po blogu

Postanowiłam nieco uporządkować bloga, żeby było się Wam łatwiej po nim poruszać. Zakładam, że wszyscy szukają informacji w jakiś sposób z...